Jerzy Jarek. Ta jedna z moich rzek
Ta jedna z moich rzek
daleko tak na drugi brzeg
skuł wodę lud; dokoła śnieg
i trzyma mróz od wielu dni
i przeraźliwie zimno mi
i raz, i dwa, i cztery w bok
otulam twarz, wydłużam krok
i dalej idę, dalej w bród
choć pod nogami tylko lód
choć pod nogami szklana toń
to moja obosieczna broń
i śmiało dalej, i raz, i dwa
pasjonująca to przecież gra
i raz, i dwa, i cztery w bok
tężeje mróz; gęstnieje mrok
ja muszę dojść na drugi brzeg
tej ostatecznej ze wszystkich rzek
Autor tekstu: Jerzy Stanisław Jarek
daleko tak na drugi brzeg
skuł wodę lud; dokoła śnieg
i trzyma mróz od wielu dni
i przeraźliwie zimno mi
i raz, i dwa, i cztery w bok
otulam twarz, wydłużam krok
i dalej idę, dalej w bród
choć pod nogami tylko lód
choć pod nogami szklana toń
to moja obosieczna broń
i śmiało dalej, i raz, i dwa
pasjonująca to przecież gra
i raz, i dwa, i cztery w bok
tężeje mróz; gęstnieje mrok
ja muszę dojść na drugi brzeg
tej ostatecznej ze wszystkich rzek
Autor tekstu: Jerzy Stanisław Jarek
IPI / CAE 00219273470
Nr ZAiKS 5057408
Nr ZAiKS 5057408
Komentarze
Prześlij komentarz